Krótkie wycieczki
Dystans całkowity: | 4624.48 km (w terenie 398.60 km; 8.62%) |
Czas w ruchu: | 269:18 |
Średnia prędkość: | 17.17 km/h |
Maksymalna prędkość: | 74.00 km/h |
Suma podjazdów: | 28355 m |
Liczba aktywności: | 183 |
Średnio na aktywność: | 25.27 km i 1h 28m |
Więcej statystyk |
Wczesno-ranna wigilijna jazda :)
-
DST
18.84km
-
Czas
01:19
-
VAVG
14.31km/h
-
VMAX
34.68km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Sprzęt Kelly's Toxic - już nie istniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano wybraliśmy się z Danielastym do rowerowego na Wiślaną po linki, pancerze, kasetę i obejmę do siodła. Oczywiście jazda chodnikami nie była możliwa z powodu roztopów więc większość trasy pokonaliśmy asfaltami, skutek uboczny: mokre dupsko. Ale czego się nie robi żeby pomóc koledze :) Powrót tą samą trasą i następnie około 3h składania rowerka u kolegi. Nieźle się namęczyliśmy ale udało się zrobić wszystko co planowaliśmy. Teraz czas na Wigilię. Wesołych świąt i szczęśliwego roku wszystkim !!!!!
Kategoria Krótkie wycieczki
Terenowo
-
DST
13.08km
-
Czas
01:03
-
VAVG
12.46km/h
-
VMAX
36.01km/h
-
Temperatura
-4.0°C
-
Sprzęt Kelly's Toxic - już nie istniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj wycieczka terenowa, ciężko się jedzie leśnymi singletrackami, można się nieźle zmęczyć :) W terenie
© PichulecZima pełną gębą
© Pichulec
Kategoria Krótkie wycieczki
Pierwsza jazda nowym rowerem :)
-
DST
7.65km
-
Teren
7.65km
-
Czas
00:56
-
VAVG
8.20km/h
-
VMAX
28.53km/h
-
Temperatura
-8.0°C
-
Sprzęt Kelly's Toxic - już nie istniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś przeprowadziłem pierwszą jazdę :) Wrażenia: Zawieszenie pracuje rewelacyjnie, wybiera nawet najmniejsze nierówności, czułem się jak bym jechał po asfalcie a nie ubitym nierównym śniegu. Koniec z podnoszeniem dupska z siodełka. Platforma działa jak należy, w ogóle nie buja przy pedałowaniu, Tora na 130mm też super działa, stała się bardziej czuła na małe nierówności. Ogólnie bardzo pozytywne wrażenia. Co do kąta główki przy 130mm różnica jednego stopnia więc nie odbiega prawie od Uriana, rower prowadzi się praktycznie tak samo. Nisko położony support też daje efekt taki jak bym nadal jeździł na HT. Jak dla mnie super.
Fotka z terenu:Kelly's Toxic
© Pichulec
Kategoria Krótkie wycieczki
Po nowe akumulatory do lampki
-
DST
24.55km
-
Czas
01:14
-
VAVG
19.91km/h
-
VMAX
41.23km/h
-
Temperatura
-4.0°C
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Namierzyłem dziś na allegro okazję. Akumulatorki LI-ON do lampki w cenie 20zł szt 3000mAh pojemności. Okazało się, że sprzedawca jest z Bydgoszczy. Po szybkim telefonie umówiliśmy się na transakcję na ul. Gdańskiej koło stacji benzynowej (niedaleko Myślęcinka). Wybrałem jazdę ulicami bo chodnikami praktycznie nie da się jeździć. Do miasta przez zamczysko i Myślęcinek a z powrotem przez miasto, cały czas ulicą.Nowe akumulatory do lampki
© Pichulec
Kategoria Krótkie wycieczki
Debili nie brakuje na tym świecie.....
-
DST
16.72km
-
Teren
16.72km
-
Czas
01:32
-
VAVG
10.90km/h
-
VMAX
39.77km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wybrałem się z Danielastym pokręcić trochę po Fordonie. Chodniki oczywiście nie były odśnieżone bo po co?? Kogo obchodzą piesi i rowerzyści..... Jedynie kierowcy jak zwykle mają odśnieżone. Piesi i rowerzyści to według urzędu miasta ludzie drugiej kategorii ... Jechało się ciężko, praktycznie jak w terenie. Wjeżdżając w głęboki zmarznięty śnieg praktycznie nie było możliwości ujechać nawet metra. Trzeba sobie chyba będzie odpuścić rower na jakiś czas... Dłuższy czas.... Jadąc na myjnię przed powrotem do domu, pojechałem ulicą. Jakiś palant z przeciwka zatrąbił na mnie i wychylił się przez okno mówiąc, że ulice nie są dla rowerów. Pokazałem mu środkowy palec i pojechałem dalej. Jednak debili na tym świecie nie brakuje..Pod pomnikiem
© PichulecPod pomnikiem
© PichulecPo co komu stópka
© Pichulec
Kategoria Krótkie wycieczki
Ochrona w sklepach to półmózgi.....
-
DST
12.06km
-
Teren
12.06km
-
Czas
01:37
-
VAVG
7.46km/h
-
VMAX
30.00km/h
-
Temperatura
-10.0°C
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wybraliśmy się z Danielastym do Decathlonu, oblookać wszelakie możliwe rękawiczki, które nadadzą się na rower. Po drodze do Decathlonu na skrzyżowaniu przy Lukoilu usłyszeliśmy huk zderzających się samochdoów :P Oczywiście nie omieszkaliśmy zrobić fotki. Wypadek
© Pichulec
Po chwili ruszyliśmy dalej. Jazda na ubitym śniegu sprawiała nie lada frajdę, w momencie wjechania na śnieg nie ubity nasze rowerki zaczynały taniec :D Moje opony sprawowały się jednak w nieubitym śniegu dużo lepiej niż opony Danielastego. Po około 20 min dojechaliśmy do Decathlonu. Oczywiście "szanowny pan ochroniarz" stwierdził, że z rowerami do sklepu nie wejdziemy. Postanowiliśmy przekonać go, że jest w błędzie. Kolega poszedł porozmawiać z kierowniczką sklepu o problemie, i okazało się, że problemu nie ma. Problem stworzył ten głupkowaty ochroniarz. Zastanawiam się tylko dlaczego na stanowisko ochroniarza przyjmują z reguły bez-mózgów (wyrazy uszanowania dla wszystkich normalnych ochroniarzy). Oczywiście mina owego ochroniarza gdy wchodziliśmy do sklepu (z rowerami) była taka jakby chciał nas zabić..... Pochodziliśmy po sklepie, kolega namierzył wyglądające spoko rękawiczki i wyszliśmy ze sklepu ruszając dalej w teren. Powrót był równie emocjonujący co jazda do Decathlonu. Jadąc po ubitym śniegu jechało się spoko ale w momencie zahaczenia o śnieg nie ubity rower zaczynał swój taniec, który był mało kiedy do opanowania :D Okazało się, że moje nowe opony: Continental Race king 2.2 na niskim ciśnieniu 2.0 bar po ubitym śniegu idą jak przeciąg :) Na nie ubitym śniegu w sumie też dało się jechać ale rower tańczył to w lewo to w prawo :) Ogólnie zarąbista sprawa :)
Powrót do domu dopiero około godz 24:00 :)Nocna jazda
© Pichulec
Kategoria Krótkie wycieczki
Do bankomatu
-
DST
3.75km
-
Czas
00:16
-
VAVG
14.06km/h
-
VMAX
20.00km/h
-
Temperatura
-13.0°C
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka jedynie do bankomatu a zmarzły mi ręce i twarz jakbym jechał ze sto kilometrów. Wiatr wiał tak zimny, że masakra. Jest -13 a odczuwalnie wydawaje się jakby było -20. Wniosek?? Mam nieodpowiednie rękawiczki. Czas na grubsze, chyba kupię narciarskie. No i kominiarka jest również absolutnym must have bo twarz również zmarzła przez tę chwile niesamowicie. W resztę ciała cieplutko.
Kategoria Krótkie wycieczki
Nocny Myślęcinek
-
DST
33.41km
-
Czas
02:06
-
VAVG
15.91km/h
-
VMAX
42.00km/h
-
Temperatura
-1.0°C
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Błotne, nocne szaleństwa w Myślęcinku, ciąg dalszy :P Powrót przez lasy k. Osielska
Kategoria Krótkie wycieczki
Nocne pociskanie w błocku
-
DST
43.41km
-
Czas
02:19
-
VAVG
18.74km/h
-
VMAX
51.00km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wybrałem się na wieczorny wypad do lasu. Miałem ochotę porządnie poszaleć na leśnych duktach. o 17:00 ruszyłem w kierunku Doliny Śmierci w Fordonie. Podjechałem pod górę i skierowałem się w kierunku lasów niedaleko Osielska. W między czasie zaczął padać śnieg.
W lesie było okropne błoto, pełno kałuż no i śnieg :) Po jakimś czasie wyjechałem w Osielsku i postanowiłem, że jadę dalej do Myślęcinka. Po dojechaniu do Myśla skierowałem się w stronę źródełka a następnie pod górę w las. Odważyłem się zjechać ze zjazdu o nachyleniu 45st, gdzie błoto było tak duże, że o mało się nie wypierdoliłem, było mega ślisko. Rzucało mi niesamowicie rowerem podczas zjazdu ale utrzymałem równowagę. Tak patrząc z perspektywy czasu to było to trochę szalone posunięcie i drugi raz bym chyba nie zjechał :D Trochę pokręciłem po Myślu i skierowałem się w stronę miasta ul. Gdańską. Śnieg padał co raz mocniej, wręcz zacinał. Na mostowej jak co roku rozstawione już Aniołki.Anioły na Mostowej
© Pichulec
Do domu wracałem ścieżką przy kanale, potem Toruńską aby przetestować nową ścieżkę rowerową na ul. Spornej, którą jeszcze nie jechałem. Nawierzchnia jest super, gładziutki asfalcik to to co tygryski lubią najbardziej :)Nowy most na ul. Spornej
© Pichulec
Kategoria Krótkie wycieczki
Śnieżna masa krytyczna
-
DST
46.16km
-
Czas
02:59
-
VAVG
15.47km/h
-
VMAX
48.00km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wybrałem się na masę, która miała być tylko krótkim przejazdem od Starego Rynku do Łuczniczki. Nie za bardzo mi się to uśmiechało, ale całe szczęście, że dojechawszy po 10 minutach do Łuczniczki stara gwardia zorganizowała dalszy przejazd.
Przejazd okazał się spontanem na maksa :D Dawno się tak nie ubawiłem. A to kółeczka na parkingu pod C.H Rondo, a to wjazd 15 rowerzystów do Multikina na popcorn, kupa śmiechu i zabawy :D W między czasie zaczął padać śnieg. Paluchy strasznie mi przemarzły, chyba czas będzie zainwestować w lepsze rękawiczki.
W drodze powrotnej wjechaliśmy z Pelusem do dziś otwartego Decathlonu oblookać co ciekawego mają w sprzedaży. Pierwszą zagadką było to czy wpuszczają do sklepu z rowerami. Na to pytanie ochroniarz odpowiedział, że raczej nie. Ja mu na to, że sklep sportowy i nie można wejść z rowerem?? "Ja do każdego sklepu sportowego wchodzę z rowerem" :D Speszony poszedł zapytać kasjerki. Ta z uśmiechem na ustach zgodziła się mówiąc, żebyśmy tylko nie jeździli rowerami po sklepie :D Oczywiście nie mieliśmy takiego zamiaru.
Na skrzyżowaniu przy stacji JET jak wiele razy załapałem się na szybki transport do domu. Autobus lini 70 daje solidną ochronę przed wiatrem jak jedzie się za nim w odległości 1,5m :P No i prawie pedałować nawet nie trzeba jak już się człowiek rozpędzi. W domku o 21:00
Zdjęcia zrobione przez Sarę ;) www.saranowak.pl
Kategoria Krótkie wycieczki, Masa Krytyczna