Październik, 2009
Dystans całkowity: | 455.04 km (w terenie 145.14 km; 31.90%) |
Czas w ruchu: | 24:18 |
Średnia prędkość: | 18.73 km/h |
Maksymalna prędkość: | 71.00 km/h |
Suma podjazdów: | 5200 m |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 35.00 km i 1h 52m |
Więcej statystyk |
Wycieczka do Salna i Byszewa
-
DST
104.05km
-
Teren
38.00km
-
Czas
04:50
-
VAVG
21.53km/h
-
VMAX
51.00km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Podjazdy
2000m
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wybrałem się z kilkoma rowerzystami na wycieczkę do Salna i Byszewa. Trasa prowadziła cały czas terenem, momentami przez konkretne błoto. Przez większą część drogi nadążałem, ale pod koniec miałem powoli dość. Mój błąd, że nie zabrałem ani wody w bidon ani jedzenia. Zostałem że tak powiem przewieziony na maksa... Gdy zatrzymaliśmy się na postój i podzieliłem się moimi obiekcjami koledzy stwierdzili, że z powrotem tempo będzie niższe. Mimo wszystko podziękowałem i postanowiłem wracać sam szosą bo śmiem wątpić, że tempo byłoby dużo niższe. Odpaliłem GPS i szybko wyjechałem na asfalt. W drodze powrotnej zahaczyłem o Koronowo. Pokręciłem się trochę po uliczkach, cyknąłem parę fotek i ruszyłem dalej. Teraz to już tylko pedałowanie do domu po asfalciku bogu dzięki. O 15:30 dotarłem do domciu. Nadłożyłem trochę kilometrów, ale nic nie szkodzi. Więcej na takie wypady się nie piszę. Bynajmniej nie z tą ekipą. Mógłbym normalnie z nimi jechać bo sił miałem dość, ale nie przy ich iście szaleńczym tempie. Rower cały uwalony w błocie, kwalifikuje się na mycie i smarowanie :)Jezioro
© PichulecŻywa dyskusja :P
© PichulecO jeju, co ja teraz zrobię
© PichulecKita konsumuje :P
© PichulecSmacznego :P
© PichulecFontanna na rynku w koronowie
© PichulecKościół w Koronowie
© PichulecTrochę błotka
© Pichulec
Mój powrót wyglądał tak:
Kategoria Dłuższe wyprawy
Październikowa Bydgoska Masa Krytyczna
-
DST
66.20km
-
Czas
03:36
-
VAVG
18.39km/h
-
VMAX
45.00km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś masa pojechała nieco inaczej niż planowaliśmy. Trasa została zmieniona aby odwiedzić grób tragicznie zmarłego pod kołami kierowcy założyciela Bydgoskiej masy krytycznej. Odwiedziliśmy też miejsce wypadku. W obu tych miejscach zapaliliśmy znicze i uczciliśmy jego pamięć minutą ciszy. Masa dłuższa niż planowano i bardzo udana, choć przyjechały tylko 22 osoby. Zdjęcia będą później.
Kategoria Dłuższe wyprawy, Masa Krytyczna
Znów Myślęcinek po ciemku :P
-
DST
50.07km
-
Teren
30.00km
-
Czas
02:41
-
VAVG
18.66km/h
-
VMAX
45.00km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Podjazdy
500m
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów udałem się z moroxem do Myśla pokręcić trochę. W drodze powrotnej spotkałem Witka i Brumę i pojechaliśmy razem na Dolinę Śmierci w Fordonie. Fotki, będą później :)
Kategoria Dłuższe wyprawy
Myślęcinek
-
DST
46.21km
-
Teren
25.00km
-
Czas
02:31
-
VAVG
18.36km/h
-
VMAX
45.00km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Podjazdy
500m
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wieczorem wybrałem się do Myślęcinka razem z kolegą z FR moroxem potestować nową lampkę rowerową. Okazało się, że jak na zakup za 59zł jest rewelacyjna. Pozwalała na swobodne poruszanie się po wąskich leśnych ścieżkach bez ryzyka wybicia sobie zębów :D Porównując do 5 diodowej lampki którą miał morox to ta jego praktycznie nie świeciła :P Korzystał z mojego światła. Jestem zadowolony, ale i tak wprowadzę kilka modyfikacji :) Nowa dioda, wydajniejszy zestaw akumulatorów i optyka zrobią z niej super lampkę. Ale i bez modyfikacji jest zacna :)
Kategoria Krótkie wycieczki
Po baterie do nowego nabytku :)
-
DST
4.22km
-
Czas
00:15
-
VAVG
16.88km/h
-
VMAX
30.00km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałem po baterie do latareczki rowerowej którą zamówiłem parę dni temu. Dziś przyjechała. Świeci rewelacja jak za pieniądze, które wydałem :)Latarka rowerowa
© Pichulec
Kategoria Krótkie wycieczki
Po mieście - test spodni z windstopperem
-
DST
38.52km
-
Czas
02:12
-
VAVG
17.51km/h
-
VMAX
45.00km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś przyszły nowe długie spodnie z membraną i postanowiłem je przetestować. Zrobiłem w nich 40km. Było ciepło i przyjemnie, dobry zakup. Teraz trzeba tylko zainwestować w skarpetki z membraną i kominiarkę :)
Kategoria Dłuższe wyprawy
Do Bankomatu zimnym jesiennym popołudniem
-
DST
2.26km
-
Czas
00:11
-
VAVG
12.33km/h
-
VMAX
20.00km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wybrałem się do bankomatu. Rowerem, bo bankomat daleko od domu i nie chciało się iść. Zimnica niemiłosierna, deszcz napierdziela.... Oby 11 listopada była ładniejsza pogoda bo rajd niepodległości, nie będzie zbyt przyjemny...
Kategoria Krótkie wycieczki
No Saint Urian w jesiennej scenerii
-
DST
23.09km
-
Czas
01:18
-
VAVG
17.76km/h
-
VMAX
41.00km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś, korzystając ze słonecznej pogody postanowiłem ciutkę pojeździć. Pojechałem do rowerowego po rękawice z długimi palcami bo strasznie w paluchy piździło :P Przy okazji porobiłem parę fotek rowerka :)No Saint Urian w jesiennej scenerii
© PichulecAvid Juicy 3
© PichulecShimano SLX GS
© PichulecEaston EA30
© Pichulec
Kategoria Krótkie wycieczki
Lasy na dolinie smierci i Jarużyn
-
DST
16.01km
-
Teren
16.01km
-
Czas
00:53
-
VAVG
18.12km/h
-
VMAX
53.00km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojeździłem dziś trochę po lasach na dolinie śmierci. Straszne błoto, znów trzeba rower wyczyścić :/Dolina Śmierci
© Anna i Piotr Hartwich
Kategoria Krótkie wycieczki
Fordon Bike - Rajd na Orientację
-
DST
36.13km
-
Teren
36.13km
-
Czas
02:24
-
VAVG
15.05km/h
-
VMAX
30.00km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Podjazdy
500m
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wybrałem się na długo wyczekiwany rajd na orientację o nazwie "Fordon - Bike". Impreza była świetna. Szukanie punktów kontrolnych po lesie to fajna sprawa. Było kilka takich, które było trudno znaleźć ale finalnie znaleźliśmy wszystkie. Jeździłem razem z Agenciarą, która zajęła drugie miejsce w kategorii dziewczyn. Ja zająłem niestety dopiero 10 miejsce ale facetów było znacznie więcej. Na pewno pojawię się na następnej tego typu imprezie.Fordon Bike
© Pichulec
Kategoria Rajdy / Maratony