Styczeń, 2010
Dystans całkowity: | 77.84 km (w terenie 53.80 km; 69.12%) |
Czas w ruchu: | 05:22 |
Średnia prędkość: | 14.50 km/h |
Maksymalna prędkość: | 42.00 km/h |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 25.95 km i 1h 47m |
Więcej statystyk |
W poszukiwaniu zguby
-
DST
30.23km
-
Teren
30.23km
-
Czas
02:10
-
VAVG
13.95km/h
-
VMAX
32.00km/h
-
Temperatura
-6.0°C
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów wybrałem się pojeździć do lasów na Dolinie, bo jeździ mi się tam rewelacyjnie. Świeży nie ubity śnieg to o wiele lepsze niż breja na ścieżkach. Przy okazji odtworzyłem wczorajszą trasę aby znaleźć zaginioną tylną lampkę. Po dotarciu na miejsce lampki nie było widać bo w nocy znów spadł śnieg. Już miałem odjeżdżać ale coś mnie tknęło aby odgarnąć śnieg leżący na drewnianych balach pozostałych po wycince. Przeczucie mnie nie myliło, lampka była pod śniegiem :D Dziś jazda po raz pierwszy z GPS i włączonym Nokia Sport Tracker, dlatego mapa trasy mega dokładna.
Kategoria Krótkie wycieczki
Śnieżne szaleństwo :)
-
DST
23.57km
-
Teren
23.57km
-
Czas
01:46
-
VAVG
13.34km/h
-
VMAX
32.00km/h
-
Temperatura
-5.0°C
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś korzystając ze świeżych opadów śniegu postanowiłem wybrać się do lasów na Dolinie Śmierci. W świeżym puchu jeździło się rewelacyjnie, zero uślizgów i tego typu rzeczy. Mimo wszystko jedna gleba zaliczona. Zgubiłem też przy okazji tylną lampkę, ale płakać nie będę bo był to produkt made in china za 5zł :D W drodze powrotnej spotkałem Agenciarę z jej psiakiem Nazgulem. Oczywiście sesja foto obowiązkowa :D Ja i Nazgul :)
© PichulecGolgota na Dolinie Śmierci
© PichulecPomnik na Dolinie Śmierci
© PichulecUrian w snieżnym środowisku
© PichulecLeśna wieża
© Pichulec
Kategoria Krótkie wycieczki
Rozpoczęcie sezonu 2010
-
DST
24.04km
-
Czas
01:26
-
VAVG
16.77km/h
-
VMAX
42.00km/h
-
Temperatura
-3.0°C
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś rozpocząłem sezon rowerowy 2010. Pojechałem na coroczny zlot rowerzystów którzy spotykają się zawsze 1 stycznia o godzinie 12:00 przy źródełku w Myślęcinku. Po drodze jedna gleba, strasznie ślisko na ścieżkach. Większość jechałem ulicą bo bezpieczniej (nie ma lodu). Kumpel zaliczał glebę chyba z 5 razy bo za ostro szarżował :D
Kategoria Krótkie wycieczki