Pichulcowe wyprawy

Załatwianie spraw

Poniedziałek, 24 stycznia 2011 | dodano: 25.01.2011


Kategoria Krótkie wycieczki

Pierwsza jazda na nowym foxie

Wtorek, 18 stycznia 2011 | dodano: 18.01.2011

Właśnie wróciłem i jestem po prostu wniebowzięty :D Tak jak tora wybierała liście, to ten fox wybiera ziarenka piasku. Przez przeszkody po prostu przepływa. Wjeżdżając na krawężnik w ogóle się nie czuje, że się na niego wjechało. To zupełni inna jakość w porównaniu do wszystkiego na czym do tej pory jeździłem. Nie bez powodu ten model ma świetne opinie na MTBR. Krótko mówiąc, zakup trafiony w 100% i warty każdej wydanej złotówki.

Nowy Fox © Pichulec


Kategoria Krótkie wycieczki

Nocny asfalt

Poniedziałek, 17 stycznia 2011 | dodano: 17.01.2011

Nocny asfalt z Danielastym. V-max na zjeździe w strzelcach górnych 66.10 km/h przy dużym wietrze w twarz. Czyli jest szansa bujnąć się ponad 70km/h przy sprzyjających warunkach :) Na końcu umyliśmy rowerki na Carmanie i rozjechaliśmy się do domów. Czas trochę pojeździć bo ostatnimi czasy przytyłem aż 4kg.


Kategoria Krótkie wycieczki

Dziurobranie

Sobota, 15 stycznia 2011 | dodano: 15.01.2011

Wybrałem się dziś do Centrumrowerowe.pl aby wprasować porządnie miski sterowe bo okazało się, że sprzedawca ramy krzywo je nabił. Zapewne napierdalał młotkiem bo miska była lekko skrzywiona w jednym miejscu... Jazda możliwa tylko ulicami, na chodnikach nadal lód. Oczywiście musiałem uskuteczniać slalom pomiędzy wszędobylskimi dziurami na jezdniach. Jednym słowem masakra. Aż dziw, że nikt na mnie nie trąbił jak jechałem środkiem drogi... no może jeden burak w starym BMW ale takich to się nie traktuje poważnie :) Ciężko się jechało bo pod wiatr ale za to powrót był ekspresowy :)


Kategoria Krótkie wycieczki

Idzie nowe..... :)

Piątek, 14 stycznia 2011 | dodano: 14.01.2011

Nowy nabytek © Pichulec


Kategoria Nierowerowe

Pierwsza jazda w 2011 roku

Piątek, 7 stycznia 2011 | dodano: 07.01.2011

Dziś wybrałem się z kolegą w poszukiwaniu tokarza. Trzeba było dotoczyć tuleje do dampera dla kolegi żeby mógł w końcu zamontować swój nowy nabytek :) Dotoczenie kosztowało 20zł a na allegro za tulejki wołają sobie 80zł za komplet, istne złodziejstwo... Odwilż jest dzisiaj straszna, kałuży co nie miara!! Jazda jak po szkle bo pod wodą jeszcze sporo lodu. Po dotoczeniu tulejek podskoczyłem jeszcze do banku i na myjkę ciśnieniową aby w końcu umyć rower z soli.


Kategoria Krótkie wycieczki

Masa Krytyczna w domu dziecka :)

Piątek, 31 grudnia 2010 | dodano: 31.12.2010

Dzisiejsza Masa mimo, że w kameralnym towarzystwie bo tylko 10 osób to wypadła bardzo fajnie :) Na samym początku falstart bo musieliśmy pojechać po Jerrego który wymyślił sobie, że będzie startował ze Starego Rynku :D Potem pojechaliśmy do domu dziecka zawieźć dzieciakom słodycze i owoce. Było Fireshow ( koleżanka mało się nie podpaliła :D ). Był mikro pokaz fajerwerków i bitwa na śnieżki. Dzieciaki bardzo się ucieszyły z wizyty i co jak co myślę, że warto było. Była to moja ostatnia jazda w 2010 roku. Przejechałem przez cały ten rok 5840km i zwiedziłem dużo fajnych miejsc. Oby następny był jeszcze lepszy :) Kilka zdjęć:








Kategoria Masa Krytyczna

Wieczorne kręcenie

Czwartek, 30 grudnia 2010 | dodano: 30.12.2010

Kręcenie po Fordonie razem z Danielem.


Kategoria Krótkie wycieczki

Wczesno-ranna wigilijna jazda :)

Piątek, 24 grudnia 2010 | dodano: 24.12.2010

Rano wybraliśmy się z Danielastym do rowerowego na Wiślaną po linki, pancerze, kasetę i obejmę do siodła. Oczywiście jazda chodnikami nie była możliwa z powodu roztopów więc większość trasy pokonaliśmy asfaltami, skutek uboczny: mokre dupsko. Ale czego się nie robi żeby pomóc koledze :) Powrót tą samą trasą i następnie około 3h składania rowerka u kolegi. Nieźle się namęczyliśmy ale udało się zrobić wszystko co planowaliśmy. Teraz czas na Wigilię. Wesołych świąt i szczęśliwego roku wszystkim !!!!!


Kategoria Krótkie wycieczki

Spotkanie opłatkowe masy krytycznej

Czwartek, 23 grudnia 2010 | dodano: 23.12.2010

Powiem krótko, jak dojechałem na miejsce to dupsko miałem całe mokre i czułem się co najmniej mało komfortowo. Nienawidzę roztopów. Samo spotkanie było już dużo weselsze, podzieliliśmy się wszyscy opłatkiem, złożyliśmy sobie życzenia i przyszedł czas na pogaduchy. Później ktoś zaczął rzucać śnieżkami i się zaczęło. Ja za cel obrałem sobie prezesa naszego stowarzyszenia :D Dostał chyba ze 20 razy :D Walka była na całego, do momentu aż mój cel zebrał się do ucieczki :D Mało się nie wypierdzielił na rowerze tak uciekał :D Powrót Kamienną a później przemysłową, witebską i wyszogrodzką.


Kategoria Masa Krytyczna