Pichulcowe wyprawy
Wpisy archiwalne w kategorii

Krótkie wycieczki

Dystans całkowity:4624.48 km (w terenie 398.60 km; 8.62%)
Czas w ruchu:269:18
Średnia prędkość:17.17 km/h
Maksymalna prędkość:74.00 km/h
Suma podjazdów:28355 m
Liczba aktywności:183
Średnio na aktywność:25.27 km i 1h 28m
Więcej statystyk

Spotkanie światełkowców

Czwartek, 10 grudnia 2009 | dodano: 10.12.2009

Dziś wieczorem pojechałem na drugi już mini zlocik światełkowców gdzie mogłem pochwalić się jak świeci moja lampka na 2x XP-G :) Spotkanie krótkie bo z rowerem na barkę nie wpuszczają :P Stary rynek już ładnie przyozdobiony :)

Anioły na Mostowej © Pichulec


Choinka na starym rynku w Bydgoszczy © Pichulec


Kategoria Krótkie wycieczki

Nocna szosa

Niedziela, 6 grudnia 2009 | dodano: 06.12.2009

Nocny wypad do lasów na Dolinie Śmierci z Agenciarą a potem szosa nocą. Miny kierowców blachosmrodów, którzy zorientowali się, że zmieniali światła długie na mijania z powodu roweru - bezcenne :D Wszystko to zasługa mojego mega oświetlenia :D


Kategoria Krótkie wycieczki

Nic szczególnego

Środa, 2 grudnia 2009 | dodano: 02.12.2009


Kategoria Krótkie wycieczki

Znów Myślęcinek

Piątek, 20 listopada 2009 | dodano: 20.11.2009

Myślęcinek, z dwójką znajomych :)


Kategoria Krótkie wycieczki

Wypadki sie zdarzają....

Środa, 18 listopada 2009 | dodano: 18.11.2009

Wybrałem się do Myślęcinka pojeździć. Jadą szosą w lesie dziwiłem się dlaczego kierowcy już za zakrętem zmieniali światła z długich na krótkie :D Winowajcą była moja lampka :D W drodze powrotnej jadąc ścieżką rowerową na Twardzickiego przypierdoliłem z bara jadąc 45km/h jednemu z 5 dresów idących w moją stronę, całą szerokością chodnika i ścieżki. Krzyczałem z daleka, dałem po heblach za całej siły ale zatrzymać pędzące 100kg z prędkości 45km/h nie jest wcale tak łatwo. O dziwo nie spadłem z roweru, to zasługa SPD. Po zatrzymaniu się zwyzywałem gościa i pojechałem dalej. Innej opcji nie widziałem. Nie dość że jadę po ścieżce, widzą mnie z kilometra bo nowa lampa ma moc około 700 lumenów, hamuje na maksa z wielkim piskiem bo tarcza mokra (uciekałem przed deszczem, który zaczynał padać coraz mocniej) a taki idzie dalej jak gdyby nigdy nic prosto na mnie - po ścieżce rowerowej. Żaden z idącej piątki się nie usunął. Nie miałem gdzie uciec to mu przyłożyłem. Trudno, na drugi raz dwa razy zastanowi się zanim wejdzie na ścieżkę rowerową. No chyba, że to był typ niereformowalny..... Całe szczęście strat własnych nie było.


Kategoria Krótkie wycieczki

Czterdziesci kilometrów w zacinającym deszczu

Wtorek, 17 listopada 2009 | dodano: 17.11.2009

Wycieczka na Miedzyń i z powrotem celem przetestowania zachowania się nowego oświetlenia w warunkach niesprzyjających. Test zdany w 100%. Lampka jest całkowicie odporna na deszcz. To moja pierwsza jazda w takim deszczu. Ciutkę przemokłem, ale zawsze musi być ten pierwszy raz :)


Kategoria Krótkie wycieczki

Wypad do lasu na testy nowej lampki rowerowej własnej produkcji.

Poniedziałek, 16 listopada 2009 | dodano: 16.11.2009

Dziś wybrałem się wieczorkiem z Agenciarą na Dolinę Śmierci aby przetestować swoją nową lampkę rowerową własnej produkcji. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Lampa była w stanie przebić się przez gęstą mgłę na odległość 20-30m.

Światełko w tunelu © Pichulec


Swiatełko :) © Pichulec


Zestaw :) © Pichulec


Kategoria Krótkie wycieczki

Mgła jak mleko

Niedziela, 15 listopada 2009 | dodano: 15.11.2009

Wycieczka na Białe Błota i z powrotem. Na Białych Błotach prawie nic nie widziałem bo nie dość, że mgła jak mleko to jeszcze mi okulary zaparowały z obu stron :/ Masakra.

Mgła © Pichulec


Kategoria Krótkie wycieczki

Po baterie do nowego nabytku :)

Czwartek, 22 października 2009 | dodano: 22.10.2009

Pojechałem po baterie do latareczki rowerowej którą zamówiłem parę dni temu. Dziś przyjechała. Świeci rewelacja jak za pieniądze, które wydałem :)

Latarka rowerowa © Pichulec


Kategoria Krótkie wycieczki

Myślęcinek

Czwartek, 22 października 2009 | dodano: 22.10.2009

Dziś wieczorem wybrałem się do Myślęcinka razem z kolegą z FR moroxem potestować nową lampkę rowerową. Okazało się, że jak na zakup za 59zł jest rewelacyjna. Pozwalała na swobodne poruszanie się po wąskich leśnych ścieżkach bez ryzyka wybicia sobie zębów :D Porównując do 5 diodowej lampki którą miał morox to ta jego praktycznie nie świeciła :P Korzystał z mojego światła. Jestem zadowolony, ale i tak wprowadzę kilka modyfikacji :) Nowa dioda, wydajniejszy zestaw akumulatorów i optyka zrobią z niej super lampkę. Ale i bez modyfikacji jest zacna :)


Kategoria Krótkie wycieczki