Pichulcowe wyprawy

Wypadek - przypadek

Poniedziałek, 1 lutego 2010 | dodano: 01.02.2010

Dzisiejszy wpis będzie nierowerowy. Tydzień temu z piątku na sobotę wracałem do domku nocnym autobusem i niefartownie kierowca przyciął mi drzwiami prawą rękę łamiąc mi ostatnią: V kość śródręcza.... To się nazywa mieć pecha. Na rowerze nigdy nie stało mi się nic poważniejszego a załatwiła mnie komunikacja miejska.... Co najmniej 2 miesiące jeżdżenia odpadają :( Dziś miałem nastawianą kość (tak wyszło, że do szpitala mogłem pójść dopiero po tygodniu od wypadku i musieli mi ponownie łamać bo się częściowo zrosło....) Ból niesamowity mimo znieczulenia, nie polecam nikomu... Dodatkowo najgorsze jest to, że metalowa szyna usztywniająca tak mnie kurewsko uwiera, że wytrzymać nie idzie.... a będę musiał się z nią męczyć 5 tygodni :( Ostatnia sprawa to chyba będę musiał nauczyć się wszystko robić lewą ręką.... Porażka na maksa :(

Kaleka :P © Pichulec


Kategoria Nierowerowe


komentarze
kitaxc
| 06:51 sobota, 13 lutego 2010 | linkuj Swoją drogą jak ci się częściowo zrosła nie dał bym jej łamać po raz drugi (z nosem mi tak powiedzieli do dzisiaj jest lekko krzywy :P) jak cię szyna uwiera to bym od razu to zdjął i poprawił (czyt. nie zakładał gipsu)

Szybkiego powrotu do zdrowia życzę.
pichulec
| 16:34 poniedziałek, 1 lutego 2010 | linkuj obawiam sie ze nie koniecznie jest dobrze zestawione bo musieli mi to łamać... zrastało sie juz. Zobaczymy za 5 tyg....
WrocNam
| 16:28 poniedziałek, 1 lutego 2010 | linkuj Szybkiego powrotu do pełnej sprawności, a tym samym wskoczenia na siodełko.
Pozdrawiam
kundello21
| 13:42 poniedziałek, 1 lutego 2010 | linkuj Jedz dużo wapnia:) będzie dobrze. Ja miałem pękniętą kość śródstopia bo spadła mi takie wielkie żelastwo.
Maks
| 13:32 poniedziałek, 1 lutego 2010 | linkuj Jasny gwint to masz pecha ... ;( moje współczucie mam nadzieje że masz dobrze zestawione to złamanie. Chciałbym Ciebie jakoś pocieszyć ale powiem że nie wygląda to wesoło śródręcze podobnie jak i śródstopie to akurat ja miałem (pęknięcie) proces dochodzenia do pełnej sprawności jest bardzo długi u mnie trwał pół roku i do dzisiaj nie jestem wstanie wyprostować w pełni prawej stopy.
Pamiętaj o rehabilitacji to bardzo ważne.
Pozdrawiam
Migdal
| 13:30 poniedziałek, 1 lutego 2010 | linkuj O szit:/ Mój ojciec jest motorniczym i takie przypadki niestety się zdarzają:/ Ja nauczyłem się myć zęby lewą ręką, co wbrew pozorom nie jest takie proste;D Trzymaj się;)
plusz
| 13:07 poniedziałek, 1 lutego 2010 | linkuj Życzę zdrowia i szybkiego powrotu na dwa kółka! Pozdrawiam, Plusz
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!