Pichulcowe wyprawy

Przyjemna wieczorna jazda w kobiecym towarzystwie ;)

Czwartek, 19 listopada 2009 | dodano: 19.11.2009

Umówiłem się dziś z koleżanką Madzią aby trochę pojeździć. Umówiliśmy się na starym rynku. Spóźniła się trochę ale muszę jej wybaczyć bo jakiś za przeproszeniem "sku...iel" Ją potrącił. Całe szczęście wyszła bez strat własnych. W miedzy czasie na starym spotkałem dwóch kumpli z mas krytycznych. Pogadaliśmy trochę, chwilę później przyjechała Madzia. Pojechaliśmy coś zjeść, pogadalismy jeszcze chwilę we czworo i rozjechaliśmy się w swoje strony. Zaproponowałem Myślęcinek, na co koleżanka chętnie przystała ;) Na szosie w lesie kierowcy mrugali mi długimi, żebym ja zmienił na krótkie, tak dawała moja lampa :D Ogólnie bardzo przyjemna przejażdżka, umilana rozmową :) Trzeba to częściej powtarzać :]

ps. w drodze powrotnej zaobserwowaliśmy jak ZDMIKP ma głęboko w dupie rowerzystów. Nie muszę chyba pisać, że ta kupa liści ze zdjęcia jest na ścieżce rowerowej. I takie kupki liści są na całej jej długości.....

Liście na ścieżce rowerowej © Pichulec


Kategoria Dłuższe wyprawy


komentarze
klosiu
| 20:56 czwartek, 19 listopada 2009 | linkuj Akurat liscie i smieci na sciezkach to normalka, przez pewien czas przestalem nawet po sciezkach jezdzic, bo ciagle gumy lapalem na butelkach rozbitych przez jakichs penerow. Nieuprzatanie sniegu tez bedzie normalne jak spadnie :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!