Pichulcowe wyprawy
Wpisy archiwalne w kategorii

Krótkie wycieczki

Dystans całkowity:4624.48 km (w terenie 398.60 km; 8.62%)
Czas w ruchu:269:18
Średnia prędkość:17.17 km/h
Maksymalna prędkość:74.00 km/h
Suma podjazdów:28355 m
Liczba aktywności:183
Średnio na aktywność:25.27 km i 1h 28m
Więcej statystyk

Po mieście

Sobota, 8 maja 2010 | dodano: 08.05.2010

Nic specjalnego.


Kategoria Krótkie wycieczki

Po mieście

Wtorek, 4 maja 2010 | dodano: 04.05.2010

Nic specjalnego.


Kategoria Krótkie wycieczki

Myślęcinek a potem po wzmacniacz do przyczepki masowej

Niedziela, 2 maja 2010 | dodano: 03.05.2010

Nic specjalnego.


Kategoria Krótkie wycieczki

Po mieście, myślęcinek, fordon

Piątek, 30 kwietnia 2010 | dodano: 30.04.2010

Nic specjalnego. Podpompować koła, po wodę do źródełka i trochę po mieście.


Kategoria Krótkie wycieczki

Myślęcinek

Poniedziałek, 19 kwietnia 2010 | dodano: 19.04.2010

Krótki wypad do Myslęcinka po plakaty i ulotki masowe. Powrót przez zamczysko.


Kategoria Krótkie wycieczki

Lasy na Dolinie Śmierci

Piątek, 16 kwietnia 2010 | dodano: 16.04.2010

Nic specjalnego, przejażdżka po lesie, następnie strzelce górne, dolne i do domu...


Kategoria Krótkie wycieczki

Spotkanie organizacyjne masy krytycznej.

Piątek, 2 kwietnia 2010 | dodano: 02.04.2010

Spotkanie organizacyjne odbyło się w jak się okazało przyjaznym dla rowerzystów Eljazz-ie :) Powrót w deszczu :/


Kategoria Krótkie wycieczki

Powrót - Masa Krytyczna

Piątek, 26 lutego 2010 | dodano: 26.02.2010

Powrót na rower po dwumiesięcznej nieobecności. Jechało się dobrze tylko ręka jeszcze boli. Z Fordonu do miasta idzie się przebić tylko ulicami, na ścieżkach rowerowych nadal zalega śnieg i są niebezpieczne dla rowerzystów. Na Masie 10 osób z czego 3 odpadły od razu....


Kategoria Krótkie wycieczki, Masa Krytyczna

W poszukiwaniu zguby

Piątek, 8 stycznia 2010 | dodano: 08.01.2010

Dziś znów wybrałem się pojeździć do lasów na Dolinie, bo jeździ mi się tam rewelacyjnie. Świeży nie ubity śnieg to o wiele lepsze niż breja na ścieżkach. Przy okazji odtworzyłem wczorajszą trasę aby znaleźć zaginioną tylną lampkę. Po dotarciu na miejsce lampki nie było widać bo w nocy znów spadł śnieg. Już miałem odjeżdżać ale coś mnie tknęło aby odgarnąć śnieg leżący na drewnianych balach pozostałych po wycince. Przeczucie mnie nie myliło, lampka była pod śniegiem :D Dziś jazda po raz pierwszy z GPS i włączonym Nokia Sport Tracker, dlatego mapa trasy mega dokładna.


Kategoria Krótkie wycieczki