Puszcza Bydgoska Nocą
-
DST
34.11km
-
Czas
02:21
-
VAVG
14.51km/h
-
VMAX
53.99km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Kelly's Toxic - już nie istniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wpadłem na kolejny szalony pomysł. Kolega wyciągał mnie na rower, na krótka przejażdżkę, ja stwierdziłem że jak już to tylko na dłuższą. Padła propozycja z mojej strony aby wybrać się do Puszczy Bydgoskiej pośmigać po górkach. Kolega się zgodził i około 21 ruszyliśmy.
Na glinkach byliśmy coś koło 22 bo wiatr mieliśmy prosto w twarz i jechało się cholernie ciężko. Gdy dojechaliśmy do lasu jakież było nasze zaskoczenie..... w lesie było jeszcze pełno śniegu i lodu (gdzie w mieście nie ma już ani grama).
Wjechaliśmy w las i zaczęliśmy szaleć na zjazdach. W pewnym momencie droga którą jechaliśmy skończyła się i zaczęły się straszne chaszcze. Przedzieraliśmy się przez nie przez dobre 20min, było mocno pod górę. Po kolejnych 15min okazało się, że dotarliśmy do podwójnego płotu z drutu kolczastego, którym są otoczone zakłady chemiczne Organika Zachem. Płot ten otacza teren o powierzchni 400 hektarów, więc teren olbrzymi.
Nie szło się już dalej przedzierać i na dodatek zgubiliśmy drogę oraz zaczęliśmy kręcić się w kółko. Wpadłem na pomysł aby wrócić po własnych śladach. Śnieg bardzo nam w tym pomógł. Nie minęło pół godziny jak z powrotem byliśmy na drodze z której wjechaliśmy w zarośla.
Potem już tylko powrót na oblodzoną główną asfaltowa drogę i wróciliśmy do cywilizacji. Konieczna była wizyta na pobliskiej myjni samoobsługowej bo rowery wyglądały jak pożal się boże. Po umyciu rowerów ekspresowy powrót do Fordonu z wiatrem. Maks prędkość z górki to 54km/h. W domu byliśmy około godziny 1:00 :)
Kategoria Krótkie wycieczki