Pichulcowe wyprawy

Powrót na rower po dwutygodniowej przerwie

Sobota, 14 sierpnia 2010 | dodano: 14.08.2010

Dziś postanowiłem pojeździć w końcu na rowerze po dwutygodniowej przerwie spowodowanej podjęciem nowej pracy. Przez ten czas absolutnie nie chciało mi się jeździć bo praca jest niestety dość męcząca. W końcu się jednak przemogłem i wsiadłem na rowerek. Pojechałem na Dolinę Śmierci pojeździć po tamtejszych lasach. Po drodzę spotkałem Agenciarę z psiakiem. Pogadaliśmy chwilę i ruszyłem dalej. Wjechałem w lasy a następnie przez Jarużyn do Strzelec Górnych na mój ulubiony zjazd o nachyleniu 10%. Oczywiście prędkość tam uzyskiwana to u mnie z reguły coś koło 70km/h, tak było i tym razem :) Po zjeździe podjazd i jazda w kierunku Trzęsacza gdzie zaliczyłem kolejny zjazd ale już z ciut mniejszą prędkością. Wróciłem do Fordonu i pokręciłem jeszcze trochę po okolicy aby dokręcić do 40km i wróciłem do domu. Moją lampę to przeklinają chyba wszyscy okoliczni "ławko-browaro-pijcy" :D Zawsze jak przejeżdżam, z włączoną lampką myślą, że jedzie Policja i słyszę tylko soczyste kurrrrrr..... wyłącz ten reflektor!! :D

Zachód słońca © Pichulec


Kategoria Krótkie wycieczki


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!