Wycieczka na Festyn Lotniczy, na Zamek Bierzgłowski i do Torunia
-
DST
103.59km
-
Czas
05:32
-
VAVG
18.72km/h
-
VMAX
54.00km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wybrałem się z ekipą z Masy Krytycznej na Festyn Lotniczy do Czarża. O 11:30 stawiliśmy się z Danielem na początku mostu na Wiśle gdzie zastaliśmy już Elvisa z rodzinką. Po chwili dołączyły kolejne osoby a 15min później druga grupa jadąca spod Łuczniczki.
Około godziny 12:30 ruszyliśmy. Ja byłem pilotem jako, że bardzo dobrze znam te tereny. Trasa biegła przez Ostromecko, Mózgowinę, Pień, Rafę, Słończ i na koniec Czarże. Część trasy jechaliśmy terenem, a muszę dodać, że jechała z nami koleżanka Madzia na ostrym kole.
Trzeba jej oddać, bardzo dzielnie dawała sobie radę. Po dotarciu na miejsce rozsiedliśmy się na jedynych wolnych ławkach w okolicy. Były puste tylko dlatego, że nie miały parasolek chroniących przed słońcem.
Posiedzieliśmy chwilę, pogadaliśmy i ruszyłem z Łukaszem i Magdą na obchód całego festynu. Na drodze zobaczyliśmy dźwig który był totalnie zakopany w grząskim gruncie, był to piach ale wyglądał tak jakby Wisła wylała tam całkiem niedawno i podmoczyła cały teren. Dwa mega wielkie traktory próbowały wyciągać ten dźwig ale bez skutku.
Poszliśmy dalej, zrobiłem trochę fotek fajnych motocykli i wróciliśmy do reszty. Umówiliśmy się, że jedziemy jeszcze na zamek Bierzgłowski. Niestety w tym miejscu odłączyli się Elvis z rodzinką, Madzia i Łukasz.
Ruszyliśmy znów w drogę. Dość szybko dotarliśmy na miejsce. Postanowiliśmy porobić kilka fotek. W sesji foto wzięła udział Królewna śnieżka i siedmiu krasnoludków :P Na zamku odłączyła się od nas kolejna grupa i zostało nas tylko troje. Ja, Daniel i Monika.
My postanowiliśmy jechać jeszcze do Torunia, bo było to już bardzo blisko. Dotarliśmy w tempie ekspresowym i znów zrobiliśmy sesję foto na starówce. Chwilę później byliśmy już na punkcie widokowym po drugiej stronie Wisły gdzie przyprawiono mi rogi :P Nie pozostałem dłużny :D
Z punktu widokowego ruszyliśmy już z powrotem do Bydzi szosą nr. 80. W tym miesiącu pobiłem dwa rekordy. Rekord Miesięcznej sumy kilometrów i rekord kilometrów w sezonie :)Z moim kumplem osiołkiem :P
© PichulecW trasie
© PichulecW trasie
© PichulecOto ja :P
© PichulecNiedaleko Gzina
© PichulecWykopki
© PichulecW drodze
© PichulecW drodze
© PichulecMasowa ekipa na Festynie
© PichulecMasowa ekipa na Festynie
© PichulecStartujący Antonow
© PichulecMotolotnie
© PichulecPojazdy latające :P
© PichulecNa festynie
© PichulecNa Festynie w Czarże
© PichulecMadzia Viola i Monia
© PichulecMadzia i Viola
© PichulecZakopany w błocku dzwig
© PichulecZakopany dźwig
© PichulecMotocykle
© PichulecMotocykle
© PichulecMotocykle
© PichulecMotocykle
© PichulecMotocykle
© PichulecMotocykl
© PichulecMotocykl
© PichulecMotocykl
© PichulecKrólewna śnieżka i siedmiu krasnoludków :P
© PichulecNa Zamku Bierzgłowskim
© PichulecNa zamku Bierzgłowskim
© PichulecNa zamku Bierzgłowskim
© PichulecW drodze do Torunia
© PichulecNiektórym się nieźle powodzi..
© PichulecNiektórym się nieźle powodzi....
© PichulecPod Kopernikiem
© PichulecPod Kopernikiem
© PichulecPanorama Torunia
© PichulecZrobiła ze mnie diabełka
© Pichulecrewanż za diabełka
© PichulecNa punkcie widokowym w Toruniu
© Pichulec
Kategoria Dłuższe wyprawy