Wyjazd na mase krytyczną do Torunia
-
DST
93.18km
-
Czas
04:26
-
VAVG
21.02km/h
-
VMAX
45.00km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Podjazdy
2000m
-
Sprzęt No Saint Urian - już nieistniejący
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wybrałem się z grupka znajomych na masę krytyczna do Torunia. Wyjechaliśmy około godziny 13:30 z mostu w Fordonie. Po jakichś 20 kilometrach zachciało mi się pić, sięgam do bidonu, jako że jechałem w tunelu aerodynamicznym za kolegą a on nieznacznie zwolnił (dostał wiatr w twarz) wjechałem mu w koło, jeszcze przez chwilę trzymałem równowagę ale nie zdołałem jej utrzymać... Oczywiście skończyło się to lotem przez kierownicę i twardym upadkiem głową na asfalt (kask mnie ochronil - połamałem go) na asfalt na jezdni (całe szczęście nic nie jechało bo mógłbym już dziś tu nie napisać....). Jakoś się pozbierałem i z obdartymi oboma kolanami, łokciem i bokiem kontynuowałem jazdę.. Oczywiście to, że rano drogę przebiegł mi czarny kot nie miało żadnego znaczenia :P W Toruniu na masie tempem spacerowym przejechaliśmy około 14km. Powrót do domu bardzo szybkim tempem (non stop ponad 30km/h na liczniku).
ps. Morał z tego taki: jeśli przebiega wam drogę czarny kot, nie wybierajcie się w żadną trasę :P
Kategoria Masa Krytyczna, Dłuższe wyprawy
komentarze